Kochane, kochani...
Zawieszam bloga. Zauważyliście pewnie, że ostatnio rozdziały są bardzo rzadko i uznałam że to nie ma sensu. Co prawda do końca zostały jakieś... cztery, pięć rozdziałów do końca, ale... rozumiecie mnie, tak? Po prostu ostatnio popadam ze skrajności w skrajność, płaczę bez powodu, a nauczyciele zawalają nas kartkówkami. Pisałabym takie bzdury, że szkoda gadać.
Więc - adios tak gdzieś do ferii -
Całuję
Jak zawsze przepraszająca
Serafino Ink Heart