niedziela, 24 listopada 2013

Rozdział dwudziesty trzeci cz.2

Okay, moi kochani! Druga część rozdiału jest dość nietypowa, ale coś mnie tak podkusiło. Zresztą zamierzam napisać takim stylem opowiadanie na konkurs, więc ćwiczyłamXD
LOCA WRÓCIŁA!!!! CIESZMY SIĘ I RADUJMY, PRZECINKI UCIEKAJCIE!
Nom, ale rozdział jeszcze nie sprawdzony, bo muszę zaraz zmykać.
Hey,przeprowadzę niedługo ankietę. Znaczy, jak ogarnę jak to wstawię z boku jeszcze dziś. 
Całuski!
Wasza mocno zakochana S.I.H.25

Droga Ginny!
ON MNIE DOPROWADZA DO SZAŁU!!!
Czuję się taka… zamknięta w tym wielkim zamczysku. Tu każdy kamień jest szary, okna są wysokie do sufitu, lecz mimo to światło tu nie zagląda. To ma być domek letniskowy? To grób! Grób z którego nie wolno mi wychodzić, „żeby ktoś mnie przypadkiem nie zobaczył”. Nawet na prywatną plażę! Powiedział, że nie będziemy mogli was odwiedzić. Co ja zrobię? Och, droga Ginny, na dodatek zdarzyła się rzecz straszna. Kiedy przybyliśmy dwa dni temu, nadal byłam nieprzytomna. Jak wiesz, miałam na sobie krew, brud i inne takie, jakieś tam ranki na całym ciele… trzeba było mnie umyć, zdezynfekować, uleczyć… A u was też nie ma skrzatów, prawda? Merlinie, mam ochotę rzucić się z tej wieży co jest tutaj! Niestety, to pokój Dracona.
A wracając do tematu…  A CO JEŻELI WIDZIAŁ MOJE ZNAMIE NA PUPIE? TO W KSZTAŁCIE PIESKA?
To trochę upokarzające, nie sądzisz? Bycie mytą przez chłopaka, któremu kiedyś dałam w twarz, a teraz jest moim najlepszym przyjacielem?  Na nic się w końcu innego nie zanosi. Zachowuje się jakby tych pocałunków nie było… jakby nie zaciągnął mnie w ciemny zaułek na balu, nie patrzył na mnie…  tym wzrokiem. A co jeżeli ja się w nim zakochałam? Ginny, po raz pierwszy wymówiłam to zdanie w myśli o nim i jestem tak bardzo przerażona, że to może być prawda.  Nie chcę! Będę cierpieć z powodu nieodwzajemnionej miłości... Maszę szybko wymyślić jakiś plan!
Ginn, kochana! Byłam w tym miejscu, gdzie osądzane jest całe dobro i zło twojego życia. Ty też tam byłaś, prawda? Jak ono wyglądało dla ciebie? Moje było szaro-brązowe… z morzem, górami w oddali, mnóstwem morskiej trawy.  Było piękne, spokojne, lecz takie samotne… jakby nikt nigdy tam nogi nie postawił. A potem przyszła ona, Hekate. To ona cię uratowała, kiedy ty… nieważne. Sęk w tym, Ginny, że ona jest mną, a jestem nią. Cała ta historia… och, nie jestem nawet w stanie przelać tego na papier! Ginn, ja się boję. Ona obiecała, że tego nie zrobi, nie przejmie mojego ciała, ale boję się, że pewnego dnia się obudzę i już nie będę mną. A na razie… Śmierć Luny nadal do mnie nie dociera, ale już coś boli, jak malutkie drzazgi wbite w serce. Czy to strata?
Znowu ci smęcę. Wiesz, jest jedna weselsza część tego miejsca; biblioteka. Tu są setki książek! Historia Hogwartu to nic w porównaniu z paroma książkami, które tu znalazłam. I wreszcie… w jednej z nich było drzewo genealogiczne mojej rodziny, prawdziwej rodziny. To też wytłumaczę cię niedługo. A moja matka… Była piękną kobietą, a mój ojciec miał takie same zęby, jak ja miałam. I jeszcze jak je pokazywał do zdjęcia!
Chciałabym ich poznać. Chciałabym wiedzieć jakimi byli ludźmi. Czy to źle? Powinnam zająć się tym co mam? Mam irracjonalne poczucie, że jeżeli dowiem się, jacy oni byli, to zrozumiem kim ja jestem. Cóż. Jestem kim jestem, powiesz, prawda?
Całusy, Ginn i odpisz szybko!
Hermiona
PS: A jak tam z Blaisem? Czy może wolę nie słyszeć, żeby nie rzygać przed śniadaniem?
PPS: Właśnie to od nowa przeczytałam i stwierdziłam, że nic nie zrozumiesz. No cóż. Trudno, wytłumaczę ci przy najbliższej okazji.
·          
Droga Hermiono!
Rzeczywiście, nic nie rozumiem. Bawiłaś się znowu eliksirami, czy co? Jak to twój ojciec? Twoja matka? Przecież… chyba nie chcę rozumieć. I wiesz, że jesteś kim jesteś, tą  samą Hermioną Granger, którą byłaś zanim dowiedziałaś się o… swoich czarodziejskich rodzicach, cokolwiek to znaczy. I pomimo straty Luny. I pomimo Hekate, która „ jednak nie chce przejąć twojego ciałą”.  Ech, pomimo tej twojej osławionej inteligencji potrafisz być naprawdę głupiutka. I zawile pisać.
Ale Hermiono, czy jestem złym człowiekiem, jeżeli mimo śmierci Luny ja cieszę się życiem? Ja… jestem szczęśliwa, widząc Blaise’a każdego ranka, kiedy przynosi mi śniadanie i uśmiecha się tym uśmiechem. Nawet jeżeli czuję, że gdzieś została cząstka mnie. Po tym… rytuale, nie jestem już w całości sobą, po tym jak wróciłam z zaświatów, myślę, że został tam kawałek mojej duszy. Myślisz, że to minie? To smutne uczucie: jakbym straciła nie tylko Lunę, ale i coś cenniejszego. I za  każdym razem, kiedy widzę Zabini’ego, to uczucie znika. Znów jestem szczęśliwa. Więc nie rzygaj.
Przepraszam, ale nie mogę przestać się śmiać. Musiał cię umyć? Straszne! Hermiona, powstałaś z martwych. Wyobraź sobie, że bycie mytą przez faceta, który Ci się podoba nie jest końcem świata. Tak, podoba Ci się i przestań smęcić. Obie to wiemy. A jak martwisz się pieskiem to się go zapytaj.
Kiedy możemy się spotkać? Musisz koniecznie mi wszystko wyjaśnić!
XOXO
Ginny
Ps. Masz jakieś wieści od Rona? Boję się że mu mopsica wydepiluje rude kłaki z nosa, czy coś.
·         
Droga Hermiono!
 Koniecznie musicie mnie stąd zabrać. Ta mopsica doprowadza mnie do szału! Wmusiła we mnie sałatkę z kurczakiem bez panierki. Jak można jeść kurczaka bez panierki? To wbrew naturze! I wszędzie czuć te jej perfumy o zapachu aronii… To znaczy, tak myślę że to aronia. Szału można dostać.
Hermiono, chcę przeprosić. Zachowałem się jak kompletny palant, rzucając Cię. To znaczy, wiem, że pewnie nie chcesz do mnie wracać, ale chcę, żebyś to wiedziała. Myślę, że wciąż cię kocham.
Z całym sercem
Ron
PS. Nie odpisuj
·          
Blaise,
Myślę że ona mnie nienawidzi. To boli, wiesz? Odrzucenie. Pewnie twoja rudziutka Ginny cię nie odrzuca, a ja czuję się ignorowany przez najważniejszą kobietę w moim życiu. Smutne to trochę. Zwłaszcza jak wchodzę do biblioteki, widzę jak ona jest szczęśliwa, raz to wodząc palcem po grzbiecie jakiegoś tomiszcza, raz wdychając zapach samego środka książki i zabawnie kichając… Marszczy wtedy nosek jak myszka. Ale najpiękniejsza jest, kiedy się śmieje, a jej perlisty śmiech wypełnia całe pomieszczenie od góry do dołu!
Myślę, że ją kocham.
Draco
·          
Draco, kumplu mój
CZY DO KOŃCA CIĘ POJEBAŁO?
     Blaise
Ps. Nie zwariuj. I nie obserwuj jej cały dzień, dwie godziny wystarczą.
·          
Draco!
Składam reklamację gościa. On je tylko tłuste rzeczy! Przecież to fatalnie robi na cerę.
Nie wymienisz się na Mionkę, prawda? Lubię ją bardziej od tego gbura…
Całuski!
Ozdrowiona Pansy
·          
Moja kochana Pansy
Nie. Rona nie miałbym ochoty oglądać dzień i noc.
Draco.
·          
Ginny…
Jestem pewna, Zakochałąm się. Nie w Ronie, nie w Nocie. W Draconie. On tego nie wie, ale słuchałam jak on gra.  Na skrzypcach, choć fortepian też tu jest. Grywa Bacha, Vivaldiego, Stradivariusa, a nawet przeróbki Szopena na skrzypce. Rozumiesz, Ginny? Mojego ukochanego Szopena![i]
On gra tak bardzo pięknie.
Gdzieś pląsająca w chmurach Hermiona.




[i] Nie, wcale nie mam przezwiska SzopenXD

15 komentarzy:

  1. Wspaniały rozdział, choć pewne czcionki ciężko się czyta :) Niech oni wyznają sobie miłość :) Nie mogę się doczekać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ups, obawialam się tego. Postaram się zmienić to jutro:-D
      S.I.H.25

      Usuń
  2. Genialny rozdział. Bardzo przyjemnie mi się go czytało i w ogóle jest super :D Oby tak dalej :)
    http://dramiona-la-fin-de-la-vie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Oooooommm *.* On kocha ją, ona kocha jego ! Jak uroczo ! :D
    Tak wiem.. przeżywam.. xD
    Hah.. mam nadzieję że Ron i Pensy może się bardziej polubią :p
    I że Draco i Hermiona nie będą już ukrywać swoich uczuć do siebie.. O.o Niech się tak jakoś wzbiorą w sobie i .. i niech będą razem. :)
    Trochę dziwna forma rozdziału.. List, list, list.. A jak już myśle, że będzie normalne to.. znowu list.. i list i.. koniec :( Ale tak też dobrze, bo dowiadujemy się lepiej co czują bohaterowie ^^
    Szkoda, że Luna nie żyje, ale no trudno :c Trochę problemów (oprócz tych sercowych) też potrzeba ;]
    No to czekam na nowy rozdział i życzę weny !
    P.S. Nie wiem czy rozdziały w dwóch językach byłyby dobrym pomysłem.. Wiesz, tylko byś się namęczyła tłumacząc, a raczej osoby z zagranicy nie zaglądają niestety na polskie blogi :<

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział, choć wolę go w podstawowej formie, nie list,list,list... ale i tak mi się podobało!
    Ja chcę Draaamionnne! <33

    Szopen? xD A nie Chopin? xD A zresztą, chyba można tak i tak :D

    ciemneijasnekoloryswiata.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, Szopen, bo to pochodzi od jej szopy xd chyba tak, prawda Martusiu?

      Usuń
  5. Szopen, Szopen, Szopen, tralalalalala :D Dobra, idę nadrabiać rozdziały xd

    OdpowiedzUsuń
  6. Nominuje cie do Liebster Blog Award ;)
    http://dramione-by-nana-nanana.blogspot.com/2013/11/liebster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozdział zaskakująco inny, ale dużo się z niego dowiedzieliśmy :) super

    Spam!


    Chciałbym cię zaprosić na moje dwa blogi...

    Pierwszy to Elton
    http://elton-zakochaniuczniowie.blogspot.co.uk/

    Świat, sławnych i bogatych nastolatków, chodzących do jednej szkoły. Na ich czele stoi Draco Malfoy, przystojny, pożądany, popularny. Co się stanie kiedy Hermiona Granger, zacznie naukę w Elton High School? Kim tak naprawdę ona jest i co ma wspólnego ze złamanym sercem młodego arystokraty? I co zrobi Draco, kiedy odkryje, kim jest ów dziewczyna?
    Od miłości do nienawiści jest cienka linia, którą jest łatwo przekroczyć...
    Chciała jeszcze zaznaczyć ze bohaterowie nie są czarodziejami.

    Drugi zaś to" Życie to jedna wielka niewiadoma"
    http://dramion-zycietowielkaniewiadoma.blogspot.co.uk/
    Hermiona, po ukończeniu 4 roku nauki przenosi się do Bułgarii, gdzie dowiaduje się, że należy do starożytnego Bractwa Białego Kruka, staje się przewodniczącą kruków. Po dwóch latach wraca do Hogwartu, pragnąc odnaleźć swojego zaginionego brata. Tak oto trafia do Slitherinu, gdzie sam książę ślizgonów zawraca jej w głowie, jednak na jej drodze pojawia się król wampirów. Kogo wybierze Hermiona? Młodego i przystojnego Ślizgona czy może szalenie seksownego Marcusa? Co skłoni Hermione do złamania zasad Odwiecznych i pomocy Harremu Potterowi? Przeczytaj a się dowiesz.... :)

    Pozdrawiam i zapraszam Favashi

    OdpowiedzUsuń
  8. o rany.! MEGA ciekawe! Kiedy nastepny rozdzial.? Chce juz teraz! :D Aww..kiedy Draco i Herm beda razem.? Kochaja sie , ale nie sa tazem! Czekam.:)

    Pozdrawiam , Patrycja :3

    OdpowiedzUsuń
  9. Przeczytałam całego bloga w trzy dni i go kocham! Draco tak uroczo się troszczy o Hermionę :3 I Blaise taki kochany...
    Bardzo ciekawa historia, bardzo oryginalny pomysł. Szybko się czyta, masz przyjemny styl :)
    Pozostaje mi tylko dodać, że niecierpliwie czekam na nowy rozdział:D
    Pozdrawiam i weny życzę!

    unknownhogwartstory.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. taka dzika wymiana korespondencji

    OdpowiedzUsuń
  11. Pisze się Chopin, a Stradivarius to był lutnik. Są skrzypce Stradivariusa, ale jeszcze o żadych jego utworach nie słyszałam. Gramod sześcu lat na skrzypcach, więc wiem co piszę.
    Piszesz bardzo fajne rozdziały. Podoba mi się twój blog.
    To jest takie swobodne, że aż miło się czyta. Listy powalają zwłaszcza te o tematyce: Chcesz Wesleya? Nie, nie chcę Wesleya...
    Świetne! Kocham!

    Pozdrawiam
    E.L.
    dramione-hogwarckie-opowiesci.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń